Ranking seriali

Ranking seriali

niedziela, 16 lipca 2017

5 europejskich seriali kryminalnych, które warto obejrzeć zamiast Belfra

W związku z tym, że pojawiły się już pierwsze teasery drugiego sezonu Belfra, to nastał idealny czas na tego typu wpis. 
Bowiem, pomimo powszechnych zachwytów, uważam że Belfer jest serialem bardzo przeciętnym (sporo kalek, przerysowań, z nierównym aktorstwem i bardzo schematycznym podrzucaniem kolejnych podejrzanych). Poniżej więc kilka europejskich propozycji seriali (kryminalnych), na które zdecydowanie bardziej warto poświęcić czas, zamiast na Belfra. 
1. Most nad Sunden (Dania, Szwecja)- to w ogóle jeden z najlepszych seriali krymianlnych ever, świetny klimat, dobrze napisane postaci, znakomite aktorstwo 
2. Line of duty (Anglia) - to jeden z najbardziej niedocenianych seriali kryminalnych, bardzo realistycznie oddających rzeczywistość oddziału wewnętrznego w policji, wyraziste postaci, trzyma w napięciu, dobre clifhangery i właściwie każdy kolejny sezon lepszy od poprzedniego
3. Broadchurch (Anglia) - znakomite pierwsze dwa sezonu, tutaj podobnie jak w Belfrze, małe miasteczko, zbrodnia, wszyscy wokół podejrzani, ale jaki to ma klimat, no i Olivia Coleman i David Tennant 
4. Trapped (Islandia) - i tutaj pojawia się dopiero smutek, bo że skandynawowie czy brytyjczycy potrafią robić świetne seriale kryminalne, to nie dziwne, ale że nawet Islandczycy potrafią, a my nie, to jednak rozczarowujące. Jest tu wszystko co powinien mieć dobry kryminał, tajemnica, mroczny klaustrofobiczny klimat, mała społeczność, gdzie prawie każdy jest podejrzany i każdy może być kolejną ofiary. 
5. Happy Valley (Anglia) - kolejny brytyjski kryminał, który wbija w fotel. Mamy prowincjonalne miasteczko, niby jacyś tacy nijacy bohaterowie, a jednak wszystko bardzo wyraziste, trzymające w napięciu, fantasycznie szorstkie. 

Jakby tego Wam było mało to są jeszcze: Pustkowie (Czechy), Forbydelsen (Dania), Midnight Sun (Francja, Szwecja)